1) Wprowadzanie płacy minimalnej na poziomie 4000 zł brutto do 2024 r. przyczyni się do istotnego wzrostu stopy bezrobocia w Polsce.
Liczba respondentów: 19
Zdecydowanie tak
Tak
Nie wiem
Nie
Zdecydowanie nie
Udzielona
odpowiedź:
Nie
Zmiany demograficzne + brak polityki na rzecz aktywizacji zawodowej będą miały silniejszy wpływ niż ewentualne zmiany wynikające z podniesienia płacy minimalnej. Problem lokalny: branż, samorządów, regionów.
Udzielona
odpowiedź:
Nie
Pod wpływem wyraźnego wzrostu płacy minimalnej popyt na pracę będzie malał w segmentach rynku o niskiej produktywności, co w pierwszej kolejności może prowadzić o spadku popytu na pracowników zza wschodniej granicy.
Udzielona
odpowiedź:
Zdecydowanie tak
Collorary: oddzielajac efekty cykliczne od strukturalnych i abstrahujac od tego czy to dobrze czy zle, ze w gospodarce trwaja firmy z niska wydajnoscia pracy.
Udzielona
odpowiedź:
Tak
Po pierwsze płaca min. na poziomie 4000 w 2024 po prostu się nie wydarzy, to nie zostanie zrealizowane. Ale gdyby teoretycznie tak się stało, to produktywność polskich małych i średnich firm nie podskoczy tak mocno w tak krótkim czasie, żeby skompensować tej skali podwyżkę płacy min. Efektem będzie utrata konkurencyjności firm, ich wypadanie z rynków, redukcja miejsc pracy. W tych firmach, które przetrwają pojawi się silna tendencja do zastępowania czynnika ludzkiego kapitałem.
Udzielona
odpowiedź:
Tak
Płaca minimalna na tym poziomie spowoduje, że Polska uzyska najwyższy (lub jeden z najwyższych) stosunek minimum do średniej w UE. Części pracujących prawdopodobnie nie uda się wtedy znaleźć zatrudnienia, gdyż siły nabywczej w gospodarce nie wystarczy dla kupna potencjalnych owoców ich pracy. Faktyczny rezultat oczywiście zależy od poziomu płac w 2024 roku. Jeśli na przykład inflacja okaże się wyjątkowo wysoka, opisywany efekt może nie wystąpić.
Udzielona
odpowiedź:
Nie
Udzielona
odpowiedź:
Nie
W wyniku wzrostu płacy minimalnej bezrobocie może nieznacznie wzrosnąć tylko w tych regionach Polski, gdzie obecnie stopa bezrobocia kształtuje się znacznie powyżej krajowej średniej, a przeciętne wynagrodzenia są zbliżone do płacy minimalnej. W skali całego kraju podwyżka nie będzie miała istotnego wpływu na stopę bezrobocia. Spowolnienie koniunktury nie będzie na tyle silne, aby pracodawcy zaczęli zwolnienia na dużą skalę. Wysokie i rosnące ceny energii elektrycznej sprawią, że zastępowanie pracowników maszynami w wielu branżach również nie będzie opłacalne. Przepływ z zatrudnienia do bezrobocia będzie równoważony przez odejścia na emeryturę, malejącą liczebność roczników wchodzących na rynek pracy oraz wysoce prawdopodobne zahamowanie napływu migrantów zarobkowych.
Udzielona
odpowiedź:
Nie
Samoistnie nie spowoduje istotnego wzrostu stopy bezrobocia. W peryferyjnych państwach OECD od dwóch dekad rośnie proporcja płacy minimalnej do średniej -- tu znajdziesz wykres http://dobrowol.org/blog/2019/12/28/ani-katastrofa-ani-cudowny-eliksir/-- nie widać w peryferyjnych państwach OECD istotnego wzrostu stopy bezrobocia. Polska dołącza się do trendu zwiększenia proporcji minimalnej do średniej. Co prawda będziemy mieć jedną z wyższych proporcji minimalnej do średniej, ale przy póki co dobrej sytuacji na rynku pracy. Tylko znaczące spowolnienie gospodarcze może istotnie zwiększyć stopę bezrobocia.
Udzielona
odpowiedź:
Tak
Złe wyczucie czasu (spowolnienie gospodarcze w oparciu o czynniki lokalne i globalne) + niekorzystny klimat inwestycyjny (głównie w efekcie utrzymującej się niepewności regulacyjno-podatkowej). W rzeczywistości do płaca min. do zakładanego poziomu 4000 zł nie dojdziemy - rząd po drodze wycofa się z tego pomysłu.
Udzielona
odpowiedź:
Nie wiem
Na sytuację na polskim rynku pracy będzie miał wpływ szereg czynników, które wystąpią obok wzrostu płacy minimalnej, w tym spadek zasobów siły roboczej z powodów demograficznych, potencjalnie stabilizacja lub spadek populacji migrantów pracujących w Polsce (w związku ze zmianami polityki Niemiec w tej kwestii), a w krótkim okresie - przebieg cyklu koniunkturalnego. O ile więc w latach 1990-tych czy na początku XXI wieku wpływ silnego wzrostu płacy minimalnej na stopę bezrobocia byłby oczywisty, dziś skutki jej wzrostu mogą być ograniczone. rnrnW dłuższym okresie szybki wzrost płacy minimalnej może jednak wpłynąć zwłaszcza na spadek popytu na najsłabiej wykwalifikowanych pracowników (np. poprzez automatyzację i/lub odpływ miejsc pracy za granicę). Czy zrównoważą go zmiany demograficzne, to się okaże.
Udzielona
odpowiedź:
Nie
Płaca minimalna u naszych "konkurentów", czyli pozostałych krajów Europy Środkowo-Wschodniej, również rośnie. Jeśli firmy outsourcingowe chciałyby się tam przenieść, to już by to zrobiły. Jeśli zaś chodzi o kraje Europy "Zachodniej" to dziś płaca minimalna jest tam trzy razy wyższa i również nadal będzie rosnąć. Polska jest w tej uprzywilejowanej sytuacji, że dziś bezrobocie jest najniższe od 1990 roku, a dodatkowo po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej możemy liczyć, że część usług przeniesie się również do polskich miast. Bolączką jest raczej to, jak zmobilizować do podjęcia pracy osoby młode, a w szczególności kobiety - czyli akcent powinien być położony na wsparcie instytucjonalne państwa, tak aby osobom młodym (i nie tylko) pomóc łączyć pracę z życiem prywatnym. Dodatkowo, jak pokazują badania empiryczne, klasyczna interpretacja bezrobocia nie zawsze znajduje odniesienie w rzeczywistości - i np. po wprowadzeniu płacy minimalnej w Wielkiej Brytanii bezrobocie jeszcze zmalało.
Udzielona
odpowiedź:
Nie wiem
Wpływ podnoszenia płacy minimalnej na sytuację na rynku pracy będzie zależał od tego, jak zmieniać się będzie ogólna sytuacja w gospodarce. Nie wiemy nawet jak podwyżki płacy minimalnej (i jej wprowadzenie dla zleceń) wpłynęły na rynek pracy w ostatnich latach, tym trudniej cokolwiek prognozować na przyszłość. Ryzykiem jest także wzrost zatrudnienia w szarej strefie lub niedopłacania osobom poprzez niepłatne nadgodziny. Z drugiej strony rosnąca płaca minimalna będzie zachęta do aktywności zawodowej osób (głównie kobiet) pozostających obecnie poza rynkiem pracy.
Udzielona
odpowiedź:
Tak
Wiele badań pokazuje nieliniowe efekty podnoszenia płacy minimalnej - do pewnego punktu efekty są pozytywne (rośnie standard życia bez negatywnych skutków w zatrudnieniu i innych zmiennych makro), później zaczynają przeważać skutki negatywne. Nie wiemy, gdzie dokładnie jest ten punkt przegięcia. Parę lat temu z badań wynikało, że to może być ok. 40 proc. mediany płac. Dziś wydaje się, że jest to więcej. Ale sądzę, że punkt przegięcia jest poniżej 70 proc. A taki poziom mamy osiągnąć w tym scenariuszu. Więc efekt będzie negatywny i widoczny.
Udzielona
odpowiedź:
Tak
Placa minimalna na poziomie 4000 zl. prawdopodobnie przyczyni sie do wzrostu bezrobocia poniewaz, przy zalozeniu, ze place bede przecietnie rosly o 4% rocznie, bedzie stanowila ponad 80% mediany. Jesli nastapi spowolnienie gospodarcze - jest to wysoce prawdopodobne - to place beda rosnac jeszcze wolniej. PM stanowiaca 80% (lub wiecej) mediany musi negatywnie odbic sie na zatrudnieniu.
Udzielona
odpowiedź:
Tak
Taki poziom płacy minimalnej implikuje koszty pracy przekraczające wydajność wielu pracowników, w szczególności słabiej wykwalifikowanych, młodych, pracujących w podmiotach/regionach o niskim uzbrojeniu pracy w kapitał. Doświadczenie międzynarodowe wskazuje jednak, że wzrost bezrobocia będzie ograniczany przez wzrost poziomu cen na skutek przerzucania wzrostu kosztów pracy przez przedsiębiorców na klientów.
Udzielona
odpowiedź:
Nie
Dla wskaźnika ogółem dla kraju w średniej perspektywie nie będzie miało dużego znaczenia. Wywoła natomiast krótkoterminowe silne perturbacje na lokalnych rynkach. Wypadną z rynku małe firmy w małych lokalizacjach. W ich miejsce po pewnym czasie wejdą sieciówki z wyższym poziomem marż i cen. Wymianie ulegnie też część aktywnych zawodowo. Część wypadnie i zostanie trwale wykluczona. Ich miejsce po części zajmą dzisiejsi bierni zawodowo nie wchodzący na rynek ze względu na zbyt niski poziom płac.
Udzielona
odpowiedź:
Tak
Przy 4000 zł w 2024 roku, płaca minimalna wzrośnie, w zależności od tempa wzrostu płac, z dzisiejszych 50-55% mediany do 70-80%. Co prawda, dotychczasowe duże podwyżki płacy minimalnej w Polsce i naszym regionie, nie przekładały się na znaczące wzrosty ogólnej stopy bezrobocia. Stanowiły one jednak wzrosty z poziomu 30-kilku, 40-kilku % mediany do ok. 55%. To dwa jakościowo inne zjawiska. Gdyby rozkład zarabiających był równomierny, to w 2024 roku wynagrodzenie nieprzekraczające minimalnego musiałoby zarabiać 35-40% pracujących. To tyle, co wszyscy pracujący w mikroprzedsiębiorstwach (część wynagrodzeń w szarej strefie) i samozatrudnieni (płaca minimalna nie obowiązuje) w polskiej gospodarce łącznie. Jakkolwiek rozkład równomierny z pewnością nie jest, to wstrząs tej skali przyczyni się do istotnego wzrostu stopy bezrobocia (chociaż przy braku innych wstrząsów powinno pozostać 1-cyfrowe).
Udzielona
odpowiedź:
Tak
Ponieważ wątpliwe aby w takim tempie wzrastała wydajność pracy, a zatem przedsiębiorstwa – zwłaszcza te konkurujące niskimi kosztami pracy, a tych w Polsce jest ciągłe dużo – będą zmuszone albo (1) podnosić ceny swoich produktów i usług, co jest ograniczy ich konkurencyjność i/lub (2) dostosować skalę działalności m.in. poprzez redukcję zatrudnienia i/lub (3) wprowadzać technologie ograniczające zatrudnienie i/lub przymykać oko na zatrudnianie w szarej strefie. Zapewne wystąpi kombinacja tych efektów, mogę raczej prowadzić do wzrostu stopy bezrobocia (na pewno nie odwrotnie).
2) Wprowadzanie płacy minimalnej na poziomie 4000 zł brutto do 2024 r. wywoła podniesienie średniego standardu życia w Polsce i ten efekt przeważy nad ewentualnymi kosztami.
Liczba respondentów: 19
Zdecydowanie tak
Tak
Nie wiem
Nie
Zdecydowanie nie
Udzielona
odpowiedź:
Tak
Brak waloryzacji świadczeń przy wysokiej dynamice wynagrodzeń powinien podnosić koszt alternatywny bierności.
Udzielona
odpowiedź:
Tak
Wzrost płacy minimalnej będzie bodźcem prowadzącym do wzrostu stopy inwestycji. W korzystnych warunkach makroekonomicznych może być impulsem do zwiększenia roli maszyn i urządzeń w sektorach o niskiej produktywności, gdzie obecnie firmy w większym stopniu korzystają z pracy rąk. Analizy wskazują, że nie istnieją poważne bariery związane z finansowaniem inwestycji dotyczące poziomu środków własnych, dostępu do kredytu, ceny kredytu itd. Oznacza to, że wzrost płacy minimalnej może być realnym bodźcem na rzecz wzrostu inwestycji, choć zapewne wywołującym turbulencje w niektórych przypadkach.
Udzielona
odpowiedź:
Zdecydowanie nie
W tym celu musialaby manna spadac z nieba, albo kazdy musialby odkryc w ogrodku lub piwnicy poreczna kopalnie fulerenow.
Udzielona
odpowiedź:
Zdecydowanie nie
Tak drastyczna podwyżka płacy min odbiłaby się negatywnie na tempie wzrostu gospodarczego, wzroście bezrobocia, a jednocześnie zapewne wzroście inflacji. W sumie, bardzo wątpię, żeby to podniosło przeciętny standard życia, szczególnie trwale. Jest chyba dość oczywiste, że gdyby takimi dyskrecjonalnymi decyzjami udało się realizować cele w postaci wyższego standardu życia, kraje prześcigałyby się w podnoszeniu płacy minimalnej. Tak oczywiście nie jest.
Udzielona
odpowiedź:
Zdecydowanie nie
Płaca minimalna powoduje przede wszystkim realokację pracowników do branż, w których łatwiej jest przerzucić koszty na konsumenta. Wątpliwe, by były to branże bardziej produktywne, a tylko to umożliwiłoby średni wzrost standardu życia. Ponadto odbiera się pracownikom najsłabiej zarabiającym motywację do podnoszenia własnej wydajności, gdyż i tak nie zarobią oni więcej. Powstaje kasta pracowników zależących w swoich zarobkach wyłącznie od decyzji rządu, co nie przyczynia się do legitymizacji gospodarki rynkowej.
Udzielona
odpowiedź:
Nie wiem
Średnie płace i dochody będą znacznie wyższe, niż 4000, a transmisja z płacy minimalnej w wyższe rejony rozkładu płac jest raczej niska, więc wpływ na średnie czy medianowe płace powinien być znikomy lub mały. Natomiast płace na dole rozkładu powinny wzrosnąć znacząco. Kosztem będą uszczuplone zyski zwłaszcza małych przedsiębiorców, możliwy mały wzrost bezrobocia oraz wymuszona relokacja części pracowników do innych miejsc pracy. W tej chwili trudno jednoznacznie porównać te koszty i korzyści bez znajomości ich faktycznej wielkości.
Udzielona
odpowiedź:
Zdecydowanie nie
Głównym efektem wzrostu płacy minimalnej będzie przyśpieszenie inflacji. Pracodawcy zrekompensują sobie wzrost kosztów pracy podnosząc ceny. Wzrost minimalnych wynagrodzeń wywoła też konieczność podwyżek w sektorze budżetowym, co może przełożyć się na wzrost obciążeń publicznych (zarówno centralnych, jak i lokalnych). Dochody części gospodarstw domowych będą rosły wolniej, niż koszty życia – dotyczy to zwłaszcza gospodarstw utrzymujących się w znacznym stopniu z rozmaitych transferów społecznych (emerytury, renty, świadczenia społeczne i wychowawcze - 500+), a także pracowników budżetówki. W rezultacie wzrost płacy minimalnej nie tylko nie doprowadzi do wzrostu poziomu życia, ale może nawet wpłynąć na wzrost zagrożenia ubóstwem.
Udzielona
odpowiedź:
Nie wiem
Teoretycznie wyższe koszty pracy mogą skutkować wzrostem automatyzacji (zwiększy wydajność), wzrostem bezrobocia (zmniejszy wydajność), lub wzrostem szarej strefy (zmniejszy wydajność). Ze względu na przeciwstawny wpływ na wydajność i nieznane proporcje tych efektów nie potrafię oszacować wpływu na wydajność. Nie znam badań dokumentujących samoistny wpływ podwyższania proporcji płacy minimalnej do płacy średniej na wzrost standardu życia przeciętnego obywatela. Bedzie mieć konsekwencje redystrybucyjne. Ale redystrybucja może zarówno być do biedniejszych jak i do średniaków. Efekt zależy m.in. od relatywnej siły i trwałości kompresji płac oraz żywotności szarej strefy. Efekt dla ogółu trudny do oszacowania.
Udzielona
odpowiedź:
Nie wiem
Przyjmując, że zakładany scenariusz podwyżki płacy minimalnej zmaterializuje się (w co osobiście nie wierzę), efekt netto dla średniego standardu życia będzie zależał od wielu czynników, w tym m.in: skali „wypchnięcia” do nieformalnego/pozaetatowego sektora osób o niskich kompetencjach (które nie będą pozawalać im by znaleźć formalną pracę po minimalnym wynagrodzeniu), skali przełożenia wyższych płac na ceny dóbr i usług, relacji kursowych, dostępności zagranicznej siły roboczej czy intensywności procesów inwestycyjnych w sektorze firm. Ich łączne oddziaływanie nie jest moim zdaniem do przewidzenia.
Udzielona
odpowiedź:
Zdecydowanie tak
Argumentem za podwyższeniem płacy minimalnej jest fakt, że polscy przedsiębiorcy ciągle w niewielkim stopniu dzielą się zyskami ze swoimi pracownikami, jesteśmy pod tym względem w ogonie państw Unii Europejskiej. Jeśli zarobki w kraju będą bardziej wyrównane, to i będziemy mieli niższy wskaźnik Giniego, czy Palmy, a jakość życia wszystkich mieszkanek i mieszkańców wzrośnie. Wykazali to ekonomiści z Uniwersytetu w Yorku: Kate Pickett i Richard Wilkinson, którzy przeprowadzali korelacje pomiędzy współczynnikiem Giniego a występowaniem takich problemów jak alkoholizm, otyłość, skrócenie średniej długości życia, słabe wyniki nauczania dzieci, skala zabójstw itd. i tam, gdzie występowała większa równość, mniej było problemów zdrowotnych i społecznych (w czołówce były kraje skandynawskie).
Udzielona
odpowiedź:
Nie wiem
Podnoszenie płacy minimalnej ma swoje koszty i korzyści: kosztem jest utrata pracy przez jakąś część pracujących, korzyścią - podniesienie poziomu życia tych osób, które pracę utrzymają i będą zarabiać więcej. Nie znamy proporcji tych zmian w przyszłości. Możemy jednak przypuszczać, że ewentualny wzrost bezrobocia osłabi malejąca podaż pracy, działając na korzyść osób zarabiających w okolicy płacy minimalnej.
Udzielona
odpowiedź:
Nie
Sądzę, że tak radykalna podwyżka płacy minimalnej podniesie stopę bezrobocia w sposób, który będzie odczuwalny dla wielu pracowników. To znaczy, wzrośnie niepewność na rynku pracy. A to obniży standard życia.
Udzielona
odpowiedź:
Zdecydowanie nie
Udzielona
odpowiedź:
Zdecydowanie nie
Po pierwsze, wzrośnie bezrobocie - zwłaszcza wśród osób słabiej wykwalifikowanych, młodych, pracujących w podmiotach/regionach o niskim uzbrojeniu pracy w kapitał. Po drugie, podniesie się poziom cen, który obniży siłę nabywczą płac. Po trzecie, istnieje pewne ryzyko, że polska gospodarka nie będzie w stanie zaabsorbować tak silnego wstrząsu kosztowego przez standardowe dostosowanie w poziomie zatrudnienia i cen, i zostanie wytrącona ze ścieżki szybkiego nadrabiania dystansu pod względem dochodu na mieszkańca do krajów najzamożniejszych.
Udzielona
odpowiedź:
Nie
W chwili obecnej mamy wciąż dużą dysproporcję między PKB na głowę mieszkańca po kursach walut i w przeliczeniu parytetowej siły nabywczej. Podwyższenie minimalnej, ale również część innych wprowadzanych obecnie rozwiązań, prowadzi do spłaszczania tej różnicy. Przy czym wartość parytetowa pozostanie z grubsza tam gdzie jest, natomiast istotnie wzrośnie wartość nominalna po kursach walut. Równocześnie obserwowany będzie wzrost standardu życia w rodzinach zatrudnionych w usługach i handlu (ze względu na szybki wzrost niskich dotąd płac) oraz relatywne pogorszenie sytuacji osób zatrudnionych w przemyśle (mniejszy wzrost płac przy znaczącym wzroście kosztów utrzymania - w tym wydatków na mocno drożejące usługi).
Udzielona
odpowiedź:
Zdecydowanie nie
(1) Przy tak dużej podwyżce, w grupie osób zarabiających w okolicy płacy minimalnej, straty dochodu z tytułu mniejszej liczby godzin pracy przeważą nad korzyściami z wyższych płac. (2) W obliczu dodatniej luki popytowej, tak duży wzrost płacy minimalnej przełoży się na wzrost inflacji, który w większym stopniu dotknie najbiedniejszych. (3) W środowisku ciągle anemicznych inwestycji prywatnych, dostosowanie firm do nowej płacy minimalnej przebiegnie mniej przez inwestycje w automatyzację, a bardziej przez szarą strefę, nietypowe formy zatrudnienia, ograniczenie godzin pracy i zatrudnienia. (4) Niepokojący będzie wpływ na pracowników zagranicznych (ilu wyjedzie?), którzy przeciętnie zarabiają mniej niż Polacy i pozostają słabo związani z polskim rynkiem pracy (brak prawa stałego pobytu), szczególnie w razie wzrostu ukraińskiej gospodarki.
Udzielona
odpowiedź:
Nie
Efekt netto tej zmiany, zważywszy efekt wzrostu bezrobocia i rozrostu szarej strefy, nie zrównoważy pozytywnego, ale krótkookresowego efektu we wzroście dochodów ludności. Czy i jak długo utrzyma się wzrost tych dochodów zależy do tempa wprowadzania podwyżki wobec fazy cyklu koniunkturalnego, a mianowicie przy dobrej koniunkturze efekt netto płacy podnoszenie płacy minimalnej w tempie powyżej tempa wzrostu wydajności pracy będzie miało skutki korzystniejsze, niż w okresie dekoniunktury. Zakładając że wchodzimy w okres spowolnienia gospodarczego, tak wysoka podwyżka płac nie przyniesie oczekiwanych pozytywnych rezultatów gospodarczych, w tym wzrostu dochodów. Również z powodów opisanych w pkt. powyżej (wzrost bezrobocia i szarej strefy) może negatywnie wpłynąć na nierówności dochodowe, a trudno będzie dokonywać dostosowań poprzez transfery socjalne.